z tych 800 zł raczej nie dostaniesz nic, bo niby z jakiej paki, rata jest spłacanym kredytem i obojętnie czy mieszkasz rok czy 10 to co tym sposobem spłaciłeś nigdy do ciebie nie wróci. Jeśli się myle niech mnie ktoś poprawi ale na 90% jestem pewny, że tak jest. Mi nikt nie obiecał oddania raty no i przez pierwsze 15 lat to spłaca się odsetki a dopiero od 16 roku właściwy kredyt, zresztą tak jak przy większoć\ści kredytów.

Rozumiem a jaka umowe spisywaliscie? Na wynajem czy jak ? i jak z meldunkiem stałym w takim mieszkaniu? Pieniadze odrazu trzeba wpłacic czy dopiero jak mieszkanie bedzie przyznane? Pozdrawiam

Witam wszystkich. Może nie wniosę niczego nowego do dyskusji ale wyrażę swoją opinię. Jestem mieszkańcem zniesławionych Sybiraków. Przed wyborem oferty Renawy myślę że dosyć rozsądnie przekalkulowałem swoją decyzję zakupu mieszkania. Zależało mi na mieszkaniu w Kwidzynie gdyż logistycznie jest to dla nas bardzo na rękę, szukałem mieszkania 3-pokojowego. Najpierw pod widelec poszedł rynek wtórny gdzie zniechęciły mnie ceny za m2. Otóż jeżeli już ktoś miał mieszkanie jako tako utrzymane windował cenę przynajmniej na 3,4tyś zł/m2. Wkurzało mnie trochę że musiałbym wejść na powiedzmy odnowione mieszkanie według widzi mi się poprzedniego właściciela. Z reguły po oględzinach mieszkania dochodziłem do wniosku że i tak remont był by wymagany. Jeżeli cena za m2 była przystępna mieszkanie było po prostu zapuszczone niekiedy ze starą aluminiową instalacją elektryczną , a w dodatku te toporne budownictwo PRL-u jak to miało miejsce w przypadku mieszkań np. na ul.Mickiewicza , Staszica czy Hallera. Druga wersja jaką rozważałem to budowa domu. Niestety cena działek w pobliżu Kwidzyna powaliła i zniechęciła mnie już na samym początku do tego koszt budowy domu i urządzenie go jako tako oczywiście ... Może ktoś uzna to za śmieszne ale do tego dochodzi jeszcze koszt zakupu dodatkowego auta i paliwa bo na jedno auto przy systemie pracy moim i żony po prostu bym nie wyrobił. Długo by mówić akurat jestem w tej dobrej sytuacji że na wpłatę oraz urządzenie mieszkania miałem pieniążki, nie musiałem brać kredytu więc obecnie płacę czynsz. Co do biedolenia na sąsiadów to widzę że w domku też nie ma lekko. Na przykład moja siostra mieszka poza Kwidzynem na osiedlu domków i jest nam jak u Karguli. Jeden podpuszcza drugiego nie ma sielanki. Moja szwagierka za ostatnie pieniądze wybudowała dom poza Kwidzynem i już piąty rok próbuje uciułać na kafelki do łazienki, do tego cały czas była skazana na łaskę innych dopóki nie dokupili drugiego samochodu. Firma budowlana coś spartaczyła przy budowie i ma problemy z przeciekającym dachem ... bywa różnie w tej kwestii.

Reasumuąc wybrałem Sybiraków z WYGODY gdyż po pierwsze nawet jak mi auto padnie zawsze mogę się dostać do pracy , odebrać dziecko z przedszkola , zrobić zakupy i.t.d. Po drugie nie muszę patrzeć ze zgrozą na ceny opału , smrodzić się przy piecu zimą i rozpalać w nim. Oczywiście są piece super zautomatyzowane ale jakoś większość moich przyjaciół takich nie posiada. Mi to pasuje, wiadomo dopóki pracujemy jest ok. jak wszyscy. Za mieszkanie 64m2 płacę 1150zł/mc ale mam święty spokój.
Popieram budowę czy mieszkanie domku no bo przecież swoje podwórko to coś pięknego. Niestety wiele osób, które wybudowało lub kupiło o zgrozo domek do remontu często przyznaje że dziś wybrało by inaczej. Trzeba mierzyć siły nad zamiary. Jeszcze jedno nie ma pewności czy dzieci będą chciały mieszkać wraz z rodzicami. Co z tego że wybuduje się chatę na przyszłe pokolenia, kiedy po 20 latach i tak dzieci spakują się i wyfruną z gniazdka. Ja widzę to odwrotnie to znaczy na starość sprawić sobie dom gdy już się stanie na nogi ale oczywiście każdy ma własne zdanie w tej kwestii. Jedyne co mi chodzi po głowie to wzięcie kredytu i spłacenie spółdzielni tak aby dostać mieszkanie na własność , a tym samym spłacenie mieszkania prędzej powiedzmy w 15 lat. W sumie tyle , serdecznie pozdrawiam wszystkich.

AKSORZ,
A tak naprawdę, to co tym postem chciałeś nam powiedzieć?
Bo ja chyba, nie wszystko zrozumiałem.

Lepiej kupić stare mieszkanie do remontu?
Wybudować dom ?
Lub wykupić mieszkanie spółdzielcze?

Co proponujesz?
Co jest najlepszym wyjściem?
Co nam radzisz?

I jak to się ma do zapytań slaveka18, Które zadał na początku :
1)Wysokości wpłaty po przyznaniu mieszkania w Tbs i Renawie?
2) Ile wynoszą miesięczne opłaty i co się w nich zawiera?

nie chcem ale muszem

-- 25 wrz 2011, o 23:14 --

ale gdyby tak komuś coś, to napewno by nic

W moim przypadku kupno mieszkania nowego w Renawie było najrozsądniejszą opcją. Wysokość wpłaty z tego co pamiętam to było 75 000zł + niewielka kwota opłaty za członkostwo w spółdzielni. Miesięczne opłaty tak jak już pisałem to 1150zł zawiera czynsz z kredytem, wywóz śmieci , ogrzewanie oraz podgrzewanie wody. Za zimną wodę i ścieki płacę osobno ale nie są to duże kwoty. Dodatkowo prąd ale po rachunkach widzę że jest taniej niż na poprzednim mieszkaniu gdzie miałem do opłaty prąd i gaz. TBS-ami się nie interesowałem gdyż nie ma tam możliwości otrzymania własności lokalu. Chciałem przedstawić tylko sytuację przed jaką stanąłem i podać czym się kierowałem dokonując wyboru. Przepraszam że wyszło trochę chaotycznie ale temat jest bardzo obszerny.
Co do pytania:
- Stare mieszkanie do remontu i tak pociąga za sobą zbliżone koszta jak przy urządzeniu nowego mieszkania.
- Wybudować dom tylko wtedy gdy ma się już działkę i znajomości w hurtowni budowlanej
Moja rada gdyby ktoś w przyszłości kupował nowe mieszkanie w Renawie REZYGNUJCIE Z CAŁEGO WYPOSAŻENIA !!!
Czyli sanitariat w łazience, drzwi (wszystkie) parapety wewnętrzne, linoleum , a nawet lampy oświetleniowe gdyż firma budowlana do ceny przedmiotu dolicza jeszcze robociznę i tak za odmówienie np. drzwi wewnętrznych spokojnie wstawisz sobie drzwi z regulowanymi ościeżnicami wg. twojego gustu. Powiedzmy miesiąc po odebraniu mieszkania dostajesz przelew na konto za uprzednio odmówione elementy, spokojnie zwróci ci się to z nawiązką. W późniejszym terminie dostajesz jeszcze zwrot pieniążków po zamknięciu całkowitego kosztu budowy. Ja dostałem miesiąc bez płacenia czynszu.

A te 75000 to miałeś czy brałeś kredyt? Jeżeli kredyt to do tego czynszu trzeba doliczyć jeszcze ratę w wysokości pewnie około 400 - 500 zł a to już nie wygląda tak kolorowo.

Nie 75 000 + na większą część wyposażenia mieszkania, te pieniążki miałem zabezpieczone i nie brałem na to kredytu.
Jak się dowiadywałem np. w moim bloku 60% mieszkań jest już własnościowych. Podejrzewam że z tych 60% większość osób wzięło kredyt w banku i spłaciło spółdzielnię. Ja również rozważam taką możliwość.

Ja mieszkam na Sybiraków od samego początku i w sumie wszystko jest ok, poza oknami. Najchętniej bym je wy.... i wstawił nowe, szczelne i będzie to chyba pierwsza rzecz jaką zmienie po wykupie mieszkania. No może mały minus jeszcze, po bloku bardzo się niesie dźwięk sasiadów, nawet to jak długo leci ciecz do toalety ))) W mojej "6" mieszka dużo młodych małżeństw z dziećmi, latem jest troche głośno na placu zabaw ale za to wesoło, widać że osiedle tętni życiem a nie idzie na emeryturę.
Czasem jakaś szajka z darciem m...... przejdzie skrótem z Cauflandu na Bajkowe ale to uroki miasta
Co do kosztów kieszkania to może być choć w ostatnim miesiącu podwyżka o 50 zł za dwópokojowe mieszkanie ze względu na droższe koszty kredytu:(((((

............... za dwópokojowe mieszkanie



nie żebym się czepiała, ale warto wiedzieć dwupokojowe

Też się wpiszę w nurt "naprawiania" forum. (A co!)

Nie to, żebym się czepiał, ale w mojej szkole (stricte technicznej! Lata 1984-1989) interpunkcja i ortografia w powyżej zacytowanej wypowiedzi Jolki byłaby na "trójkę". A do końca "wypracowania" daleko, dalekooo... Trzeci błąd = dwója! I poprawka...

Wracając do meritum, powinno być:
N[Ort! - zdanie zaczynamy z wielkiej litery]ie żebym się czepiała, ale warto wiedzieć:[Int! - wyszczególnienie = dwukropek] dwupokojowe (emotikon emotikon [emotikon...] - wiem, że trwa "walka" o uznanie emotikonów jako elementów interpunkcji... Osobiście skłaniam się ku temu, że emotikony powinny być już traktowane jako znaki interpunkcyjne).

Miałem "pięć" przez całą szkołę i "pięć" na maturze z języka polskiego. (O fizyce i matematyce nie będę publicznie opowiadał - PW, jeśli ktoś chce sobie podnieść samoocenę Zaręczam, że w porównaniu ze mną w tych dziedzinach będzie to bardzo proste).
Jestem tzw. "wzrokowcem". Czytanie postów, w których poprawiane są błędy, a zawierających przy okazji inne błędy, przyprawia mnie o "ból zębów" i - częściej! - "makówki".

PS. Mój i poprzedni post najlepiej przenieść do kasztanów

Tak... ta ostatnia podwyżka to jakaś przesada. Jak na moje to drogie są mieszkania w Renawie ale co zrobić. A i też się zgadzam, żeby rezygnować z całego wyposażenia standardowego. Ja nie chciałam zwrotu pieniędzy i miałam pół roku mieszkania "gratis"

Wzorem lat poprzednich znowu w tym roku w Sztumie w Renawie mieliśmy za mieszkanie 50 m2 nadpłatę za ogrzewanie rzędu 700 zł. Czy nie mogą skalkulować porządnej stawki czynszu (niższej)? Praktycznie ich kredytujemy a właświe pożyczamy Renawie pieniądze bez odsetek.

Spróbuj w tej sprawie zwrócić się do spółdzielni. Może to coś pomoże. Z drugiej zaś strony zauważ, że jest to usługa dość trudna do skalkulowania, bo mocno zależna od warunków na które spółdzielnia nie ma wpływu. Ciesz się, że masz nadpłatę, bo jakbyś miał niedopłatę to dopiero byś płakał.

przepraszam, może nie na temat
ale jak wygląda odsnieżanie w Kwidzynie w renawie? bo w Sztumie coś takiego nie istnieje, a w związku z tym, że bloki wybudowano na wichrowych wzgórzach wszystko jest wiecznie zasypane