Samice szympansów nie muszą się prostytuować w zamian za jedzenie. Wystarczy, że trochę pokrzyczą na samca - donosi "New Scientist"
Prostytucja bywa czasem nazywana najstarszym zawodem świata, a wielu naukowców szukało jej korzeni już w świecie zwierzęcym. Insynuowali oni, jakoby szympansice świadczyły samcom usługi seksualne, otrzymując w zamian jedzenie.
Jednak niedawna praca Iana Gilby z Duke University (USA) zadaje kłam tym krzywdzącym twierdzeniom. - Większość tego typu sądów oparta jest na anegdotycznych historyjkach, a nie twardych naukowych dowodach - mówi.
Gilby przeanalizował badania opisujące zachowanie różnych wspólnot szympansów na przestrzeni 28 lat. Okazało się, że płodność samic nie miała znaczącego wpływu na to, czy samce polowały, a także na podział pożywienia. Samce nie faworyzowały płodnych samic przy podziale mięsa, a fakt podzielenia się posiłkiem nie gwarantował seksu.
Dlaczego zatem samce dzielą się jedzeniem? Obserwacje wskazują, iż samce dzielą się mięsem, aby... uniknąć marudzenia wygłodniałych członków stada. - Im więcej zrzędzenia musi słuchać samiec, tym większe prawdopodobieństwo, że podzieli się posiłkiem - mówi Gilby.
Prawdopodobnie szympansi samiec dzieli się więc mięsem nie po to, żeby odbyć stosunek seksualny, lecz z nadzieją, że kiedy wreszcie da jej jeść, samica przestanie skrzeczeć mu nad głową.
GW Też mi odkrycie? Ten Ian Gilby to chyba jakiś samotny stary kawaler.