Przeczytaj sobie ten wątek

Jeśli chodzi o kat. A, to wszyscy znani mi motocykliści odradzali Wiraż. Nie wiem jak jest z kat. B, szczególnie dla kobiety. Poznałem ostatnio 2 instruktorów w Lechu i nie miałem zastrzeżeń. Zorganizowali jazdy nawet 15 sierpnia (wolne+długi weekend). Bardzo podobało mi się takie podejście do klienta.

Zapomniałem sprecyzować, że chodzi mi o kategorie B

Lech jest OK

siklerspiotr, dlatego napisałem, że nie wiem jak jest z B, choć instruktorzy są ci sami.

Dobre opinie ma też Powerrr.

Wiem i dzięki bardzo za opinie . Moja dziwczyna nie miała doczynienia z samochodem . A nie chce jej uczyć moim bo mam kombi a egzaminy są na mniejszych autach

Nie rozumiem dlaczego podkreślasz, że chodzi o dziewczynę. Często jest tak, że to my kobiety jesteśmy lepszymi kierowcami od mężczyzn, a jeśli chodzi o uczących jazdy to myślę, że oni po prostu mają do tego dryg albo nie, bez względu na to kogo uczą. Osobiście polecam Kwidzyński Klub Motorowy. Znam tych ludzi i wiem, że są uczciwi, rzetelni i opanowani. Sama myślę o pójściu na kurs i właśnie do nich.

Nie chciałem urazić żadnej kobiety .. Po prostu Chodziło mi bardziej o opinie kobiet bo inaczej widzą to wszystko ..

Ja robiłem prawko w Kwidzyńskim Klubie Motorowym. I każdemu będę polecał. Też zdałem przy pierwszym podejściu.

JA robiłem w Wirażu 2 kategorie A oraz B i obie zdałem za 1 podejściem, ale szkoła a zwłaszcza podejście dowodzącego jest tragiczne, jak już kasa jest wpłacona to okazuje się że robią Ci łaskę, że pozwolą jeździć... pozwolę sobie zakończyć na temat kat B. Kat. A to już woła o pomstę, całe moje 8 godzin jazdy (to nie pomyłka) wyjeździłem na placu bo jak tylko wyjechałem poza plac to Gienek (Suzuki GN) się rozleciał (padło łożysko w przednim kole) i za karę nie miałem prawa już jeździć.

@ Piotr
nie ma znaczenia kombi czy niekombi. jak ktos umnie jezdzic to bedzie jezdzil czymkolwiek jak nie to nawet dobry instruktor nie pomoze

Gienek sie psul od lat

A co myślicie o LOK-u?
podobno jest lepiej niż kilka lat temu.
cena dość niska
tylko jak instruktorzy?

właśnie jestem w trakcie u Lidera. Póki co nie mam się do czego przyczepić, nawet godziny wykładów zostały przeniesione pode mnie (jako przyjezdna)

Żona właśnie kończy teorię w Neptunie. Na razie wszystko ok. Pierwszy raz słyszę od niej, że trzeba najpierw zdać egzamin wewnętrzny z teorii żeby rozpocząć naukę jazdy.

Podobnie jest w Liderze, z tego co wiem mają jakieś kontrole. Każdy egzamin wew. muszą zachować i w razie "W" przedstawić go komisji (nie wiem jakiej). Podejrzewam, że jest to we wszystkich ośrodkach szkoleniowych.