Jak można zamawiać u kogoś innego swój życiorys? Jak można innym pisać życiorysy?
Wprawdzie sam pisuję cudze życiorysy, ale to jest beletrystyka i fikcja literacka.
Rozumiem, że CV (dawniej mówiło się życiorys), to niezbędny dokument personalny, ale dlaczego jego pisanie mam powierzać komuś innemu. Czy ten wynajęty pisarz ma nam dopisywać szkoły, praktyki i osiągnięcia zawodowe inne, niż te które mamy i znamy sami. A ortografię i gramatykę poprawiają przecież programy komputerowe.

Niezłą szkołą modelowania życiorysów jest lektura CV posłów na Sejm, obecnych i byłych.
Na poselskich stronach www.sejm.gov.pl/ czytamy np., że prawie wszyscy oni politycznie narodzili się dopiero po 1989 roku. Przedtem żaden z nich nie należał do żadnej organizacji ani partii, chociaż należeli, działali w nich i temu zawdzięczali swoje kariery.
Nie sądzę, by pozjadali swoje stare legitymacje, bo zwyczaj zjadania czerwonych legitymacji, chociaż pod przymusem, nie jest już od dawna stosowany. A szkoda.

Tu chodzi raczej o pewną zachowaną formę. Nie każdy musi być polonistą. Fakt. że lepiej jest napisać samemu, ale nie każdy musi. To tak jakby programista powiedział - a po co brać pieniądze za skrypty i programy? Przecież wszystko jest w internecie. Nie każdy musi umieć programować i nie każdy musi umieć pisać CV/List Motywacyjny.

Odp. można

Cytat: 'Wprawdzie sam pisuję cudze życiorysy, ale to jest beletrystyka i fikcja literacka.'

Moje szczere uznanie w związku z tym. Sam wymyślam różne postaci w mojej zabawie w pisanie opowiadań Co nie znaczy, że wklejam je do róznych CV

Pozdrawiam

Pozwolę sobie wyrazić przypuszczenie, że daaaaawno nie szukałeś pracy...?
A czasy i 'obyczaje' (w międzyczasie) nieco się zmieniły.
Niestety... lub 'stety'.

Budslavsky uwierz, że wszystko można .

Oczywiście, że można; tylko po co???

A tak na marginesie - czy wszystkim wiadomo co to jest CV?

To nie jest "SIWI", to Curriculum Vitae, czyli - jak wskazał Budsławski - życiorys, czyli jest to przebieg życia (danej osoby ubiegającej się o pracę).

Sformułowanie CV to jest skrótem łacińskim, wobec czego należy zwalczac i tu, i ówdzie, i wszędzie pojawiające się (nawet u pseudoprofesjonalistów biorących dużą kasę za pomoc w napisaniu życiorysu) owo "SIWI"!

Prof. Miodek dopuszcza określenie "cefałka", ja jednak uważam, że nadal należy używac słowa "życiorys", a nie ślepo poddawac się pseudomodzie i pseudoangielszczyżnie (np. jak to mawiają, że kupili w CErfurze, a przecież Carrefour to siec francuska, więc kupili w CArfurze, bo nie nie czyta "a" jak "e").

Faktem jest, że dzisiejsza forma życiorysu zmieniła się, ale co ma forma do treści?

Treśc czyli drogę/przebieg życia każdy ma inną, swoistą, a przede wszystkim - osobistą i tę treśc trzeba ując w ładnej, przejrzystej, komunikatywnej formie.

Reasumując - można doradzic JAK napisac, ale nie można CO napisac, bo wszystkie porady z tego zakresu są obłędnie nijakie, sztampowe, bezosobowe (a widziałam i czytałam mnóstwo tych CV).

Przykład? Pojawiające się nieomal w każdych CV zainteresowania. Wszyscy mają ich na papierze mnóstwo. I osiągnięc też mnóstwo. Na papierze zwanym "SIWI"

Toż nikt na te doradzane nie zwraca uwagi, bo nieomal zawsze są powtarzalne, ale jeżeli ktoś jest "czytaty i pisaty", to napisze takie CV, ze czytający od razu zwróci na na nie uwagę i pomyśli: ooo, nareszcie ktoś napisał o sobie prawdę, nie koloryzował, nie ściągał z internetu, nie sciągał od innych, nie pisał wg wzorców.

Jest mnóstwo firm, które biorą mniejszą lub większą kasę za CV listy motywacyjne, bo kasę mozna robic na wszystkim.

Tylko czy trzeba się ślepo temu poddawac?

I tak o przyjęciu do pracy nie decyduje ani CV, ani bzdurny list motywacyjny, tylko przede wszystkim rozmowa kwalifikacyjna, umiejętnośc przedstawienia się i swojej wiedzy/ doświadczenia, komunikatywnośc etc.

A np. cóż wielkiego może napisac absolwent? Że skonczył szkołę/studia? Tak, to musi, bo to jest podstawowa informacja. Reszta zależy już od tego jak się potrafi przedstawic na rozmowie.

Witam,
Na rynku pracy panuja pewne czesto zmieniajace sie trendy dotyczace CV. Specjalisci hr, ktorzy czytaja dokumenty kandydatow nie szukaja w nich tylko stazu pracy, listy wad i zalet czy informacji o wyksztalceniu. Dokumenty musza byc napisane we wlasciwy sposob i nie chodzi tu o ortografie, interpunkcje czy szyk zdania. Zeby przepchac sie przez sito weryfikacji dokumentow i zaznac rozkoszy rozmowy kwalifikacyjnej powinno sie znac zasady, ktore nie sa wcale oczywiste i nie maja nic wspolnego z plynnym, poprawnym i ciekawym pisaniem - byc moze wlasnie kolega tomazzz11 oferuje tego typu usluge ?

Pozdrawiam,
M.

Chciałbym z tego miejsca pozdrowić zarówno osoby przychylne mojemu pomysłowi jak i oponentów, jednocześnie informując tych drugich, że wy tu kolokwialnie mówiąc 'gadu-gadu' a ja juz mam pierwszych klientów

PZDR,

Tomek

No a gdzie podziękowania dla forum

Ależ oczywiście - dziękuje serdecznie

Dokszyckaja kociej mordy dostałem po Twojej wypowiedzi.Patrz-> avatar .
O przyjęciu do pracy decyduje rozmowa kwalifikacynja, ale czyż SIWI i Lizd Motyfacyjny nie są do tego przepustką ?

Fakt, jak dla mnie to jestes demonem wiedzy i znasz łacinę, ale pisząc takie rzeczy... ehhhhh... jakby to napisać... Szczena mi opadła

W Human Resources szanowna Forumowiczko to Ty nie pracujesz na pewno.

Skoro bierzesz się za pisanie CV za kasę to wydawać mogłoby się, że ty również nie pracujesz w HR...

Co do Twojego pomysłu mogę powiedzieć jedno...jeśli znajdziesz tych niedouczonych "łosiów" którzy nie potrafią sami napisać CV i listu motywacyjnego to tylko gratulować...

a im współczuć... w systemie 8 klasowej podstawówki uczyli nas pisać CV a was droga młodzieży zachęcam do zgłębiania tej wiedzy bo Polski bez tego nie zdobędziecie...

A tak na marginesie uważam, że stawianie na równi ŻYCIORYSU z CV jest trochę nie na miejscu bo w HR wyróżniamy CV + LIST MOTYWACYJNY lub ŻYCIORYS.
CV to tylko zestawienie przebiegu kariery zawodowej i nauki a życiorys to opis kariery i nauki przypominający podanie.

Po wypowiedziach w tym temacie kolejny raz wychodzi na jaw jak wiele osób na forum jest zawistnych i szuka po prostu dziury w całym.No,ale taka już (Wasza) nasza polska mentalność....

Stary szanuj się i przeproś za te słowa. Myslisz że cudzysłów Cię uratuje???

Idż sie gryźć z kimś na podwórko przed blok a nie obrażasz bo jestes jakimś tam anonimem na jakimś tam forum...