Przed zlikwidowaniem ewangelickiego cmentarza przy ul.Hallera, można było podziwiać przyciągający uwagę nagrobek usytuowany przy samym ogrodzeniu cmentarnym i dobrze widoczny z ulicy.
Był to dość okazały pomnik, którego centralną cześć zajmował wykonany z białego marmuru złamany maszt żaglowca z kołkownicą i naglami. Z oglądanej ostatni raz ponad pół wieku temu obszernej inskrypcji zapamiętałem niewiele, bo tylko nazwisko
Zaorsky i imię Karl (ale to już mniej pewne), oraz informację, że był to oficer cesarskiej floty wojennej, i że służył na Południowym Pacyfiku wokół tamtejszych wysp gdzie były niemieckie kolonie. Pamiętam, że była tam na pewno wymieniona Samoa, która utkwiła mi w pamięci, ponieważ jako ówczesny filatelista miałem znaczek z tej kolonii niemieckiej.
Od lat szukam jakiejkolwiek fotografii tego pięknego nagrobka, ale niestety bez skutku. Jedyna wskazówka, to zasłyszana od naszego forumowego kolegi MIMAK’a informacja o kwidzyńskim fotografie dokumentaliście o znanym skądinąd połączeniu imienia i nazwiska: Mikołaj Kopernik, który z pewnością fotografował nagrobek marynarza. (Kilka fotografii jego autorstwa jest na forum oraz w broszurowym albumiku
„Kwidzyn. Wyrwane z przeszłości” )
Jeszcze za życia tego pana, MIMAK w Trójmieście rozmawiał z nim (ok. 90-letnim), o jego kwidzyńskich fotografiach i dowiedział się tylko tyle, że całe ich pudło przekazał komuś z Kwidzyna.
Jak dotąd poszukiwana fotografia jeszcze nigdzie nie wypłynęła.
Już chciałem rysować tu zapamiętaną formę kwidzyńskiego nagrobka ze złamanym masztem, ale udało mi się znaleźć fotografię bardzo podobnego pomnika, tyle że wielokrotnie większego od kwidzyńskiego nagrobka i bez metalowych aplikacji (bez flagi). Jest to symboliczne upamiętnienie załogi kanonierki S.M.S. Iltis, która zatonęła u chińskich wybrzeży, koło Shantung 23 lipca 1896 r.
21 listopada 1898 w Szanghaju odsłonięto poświecony im pomnik. Tu
http://www.trojmiasto.pl/zdj_wym.phtml? ... atowej.jpgoraz:
(Pomnik marynarzy z S.M.S. Iltis stał w Szanghaju do I wojny światowej. Dziś nie ma już po nim śladu.)
Ten kwidzyński żeglarski nagrobek niekoniecznie musiał stać na mogile Zaorskiego. Być może był to tylko,
jak to nieraz bywa, jakiś grób symboliczny.
Znalazłem
adres, skąd może dostanę odpowiedź na pytanie o przebieg kariery Zaorskiego w
Reichsmarine, czy też już w
Hochseeflotte. Trochę marne szanse, bo ani nie jestem pewien imienia, ani dat * i +, ani nie znam miejsca służby Zaorskiego. W „adressbuchach” (
Einwohnerbuch Marienwerder) z lat 1909 – 1935 to nazwisko nie występuje.
download/file.php?id=26477&t=1