Odnośnie Plichty, to interesy tego szemranego idola biznesu naszych czasów, to ja „głęboko poważam” i w końcu niewiele mnie one rajcują. W przeciwieństwie do dwóch forumowych wypowiedzi, w których potraktowano mnie „z kapcia” i zgodnie z miejscowym obyczajem mogę sobie z tego powodu protestować,
protestować,
protestować :
beria napisał(a):
Plotki, ploteczki, pomówienia. Proponuje się zastanowić nad pisaniem tego co widział kolega. Myślę, że pan panie Jerzy z racji wieku i doświadczenia, powinien wiedzieć, że czasem ludzie mają zdolność do ubarwiania historii...
MACIEKZB napisał(a):
Choć jestem bliski tezy jak Budslavsky, to jednak żaden mój znajomy nic nie widział. Budslavsky, trochę się zagalopował w uwiarygodnianiu tegoż.
MACIEKOWI ZB nie dziwię się, bo już dawno ogłosił, że jestem tylko pospolitym kłamcą.
MACIEKZB napisał(a):
Budslavsky, (…) zadaję sobie pytanie czy jesteś zwykłym manipulantem i pospolitym kłamcą?
viewtopic.php?p=170439#p170439 - 27 kwi 2012, 08:25
i taka wrzutka bez uzasadnienia zamyka wszelką rozmowę i
szlus.
Natomiast Tobie Piotrze (kolego „beria”) po prostu się dziwię. Zazwyczaj Twoje wpisy bywają konkretne i znacząco powyżej przyjętego tu ostatnio infantylnego poziomu „lokomotywkowego”. Więc bez podstaw nie rób ze mnie naiwnego „strasznego dziadunia”, który klepie co bądź, coś tam zmyśla i bajdurzy. Łatwo wpadasz w ton, którym mnie obdarzają niektórzy
możni tego forum przy okazji rozmów na poważniejsze tematy, gdy brakuje im argumentów. Co tu ma do rzeczy wiek autora danego postu. Takim sposobem można każdemu przyklepać, że za stary, za młody itp. Odrobina obiektywizmu pozwoliłaby Ci wyrazić swoje zdanie bez demonstrowanych uprzedzeń, gdybyś np. napisał po prostu: „Budslavsky, twoja informacja jest moim zdaniem niewiarygodna, bo …” bez dywagacji o mojej podupadającej mentalnej kondycji. (Nie wiem jak długo jeszcze, ale oczekuję przynajmniej jej zbliżonego poziomu u tych wszystkich „bez wieku i bez doświadczenia”.
Czasami bywam w tym lokalu koło dworca i mam wrażenie, że Ciebie też tam widuję. Mam dziką nadzieję, że kiedyś spotkamy się tam w trójkę z moim informatorem, który nie upoważnił mnie do ujawniania go publicznie. Prywatnie wyjawi wszystkie wszelkie detale zdarzenia i będziesz mógł to ocenić.
Jak byśmy żyli na innych planetach, a kwestionujący tak stanowczo wiarygodność opisanego zdarzenia nigdy nie słyszeli np. o
moderującej nasze państwo korupcji. A teraz proszę mi odpowiedzieć: to w którym miejscu napisałem, że dokonano jej w opisywanej przeze mnie sytuacji w Kwidzynie. Chyba ktoś tu się na mnie zamierzył tylko z rozpędu i z przyzwyczajenia.