Rozumiem, że to miała być tylko delikatna prowokacja hehe

Całą ta "niechęć" nie bierze się li tylko z faktu włączania głośników (z pewnością nie tylko w moim przypadku).
Za tym stoi cała "reszta" działalności tej mafii. Głośniki, w tym przypadku, były tylko przepełnieniem miarki....
Mieszkając w Polsce miałem inny kosciół "rzut beretem" od siebie (ten koło stadionu - nie wiem jak się nazywa i nie boleję nad tym).
Tam z kolei (oprócz głośników) co wieczór ksiądz nak...ał melodyjkę (pewnie dalej to robi).
Zimą można było zamknąć okna i nie było dramatu, jednak w cieplejszych okresach można było xxxxxxx dostać.
Z tego co pamiętam to kolega założył sprawę ale nie wiem co z tego wyszło (zresztą chyba ten wątek oryginalnie był na ten temat).

-- 9 lis 2012, 2012 12:05 --



Oczywiście
Zmieniłem tylko rejon , w którym nikt się nie POPiS'uje i wolny od plagi czarnej stonki i moherowych bojówek

Biorąc pod wzgląd, że spora część kwidzyńskiego społeczeństwa pracuje w systemie 4 brygadowym to wcale nie jest tak kolorowo.
Poza tym widzę pewną sprzeczność w zachowaniu ludzi. Odpędzanie się od świadków jechowych na wszelkie sposoby jest u nas w dobrym guście ale walka z jeszcze bardziej natrętnym klechą już nie.

To proste, większość ludzi uważa się za katolików i obca im jest tolerancja.

Ja mieszkam w sąsiedztwie parafii św. Wojciecha. Muzyczka sobie przygrywa o 21 codziennie, obecnie trybi na 9 razy bo się zacina. Na początku może i to trochę przeszkadzało, ale teraz nawet nie zwracam na to uwagi. Ludzie są przewrażliwieni jak na mój gust i tyle.

Nie wiem czy już o tym pisałem czy nie, ale od założenia swego czasu tematu o denerwujących mnie napie@#alających
dosłownie dzwonach parafii Miłosierdzia Bożego kilka razy dziennie, dzwony zaczęły bić cicho . Nie wiem czy to jakiś zbieg okoliczności, czy ktoś poszedł na parafie i to zgłosił, czy sam "dzwoniący" przesiaduje na tym forum i "coś" go ruszyło .
Dodam, że mieszkałem na ul.Wybickiego i bywało ciężko. Zwłaszcza gdy człowiek chciał pospać po nocce...

To teraz dzwony nadają w kościele św. Alberta.

Literowa zgadywanka z dedykacją dla Darka.

Wszyscy wiedzą, choć napisać nie wypada

Dla niekumatych
_A_IE_D__A__

Napierd.. ;p

Dobrze że nie mieszkam ,obok kościoła .
Wracasz z nocnej zmiany ,a tu rano ,bum-bum-bum-bum-bam-bam
I jak tu spać
Jak dla mnie, te dzwony mogłyby nie dzwonić ;].

To jest moje zdanie.
Czy wam sie podoba ,czy nie.

Co do głośników.
To utnij kabla
Albo rozwal i już
joke

Mi na Bajkowym nie przeszkadzają ale potrafie je słyszeć nawet przy zamknietych oknach... Współczuje wam mieszkającym w sąsiedztwie

A ja mam wrażenie, że Wam to już wszystko przeszkadza, co tylko przeszkadzać może. Skoro państwo już pofatygowali się do sądu-ich sprawa, czeka ich długie szarpanie się, wycieczki na ciągnące się bez sensu rozprawy. Poza tym... godzina 9.40, to już chyba nie jest cisza nocna, prawda? Może należy przemyśleć zakup mieszkania w okolicach kościoła, jeśli ktoś już tak bardzo ma problemy ze snem. Ludzie na Polnej, koło kościoła, żyją normalnie, nawet w tych slamsach z blachy i dzwony ich nie zabijają.

Wynika z tego niezbicie, że kościoły powinny być przeniesione na teren slamsów

Jestem na tak.

Darek, łącznie z "t"obą wtedy również jestem na tak

Skoro skończyły się wam argumenty,temat zamykam.