Natchniony przez canaria zaczynam poważnie myśleć o videoblogu. Oczywiście na temat fotelików. W związku z tym poszukuję osoby chętnej do pomocy, posiadającej obce dla mnie zdolność reżyserskie i operatorskie. Uprzedzam, jestem wymagający. W kolejce czekają
Sławomir Idziak i
Martin Scorsese
Oczywiście to żart, ale tak czy inaczej "ludzie forum" mają pierwszeństwo. Zamysł jest taki aby kręcić krótkie filmy prezentujące wybrane przeze mnie zagadnienia związane z bezpieczeństwem dzieci , a potem opatrzyć je odpowiednim komentarzem słownym.
Wymagania: sprzęt, zapał, umiejętności montażu i obróbki dźwięku i video na poziome bollywoodzkim. Jako że sam działam pro bono, a filmy mają mieć charakter niekomercyjny, jedyną zapłatą jaką mogę zaoferować za tę ciężką i niewdzięczną pracę, będzie przybicie piątki i ewentualnie browar po robocie. Dla abstynentów,ptasie mleczko tudzież inna słodycz.