Wpadłem na moment (kilka godzin) do Kwidzyna w ostatnią niedzielę, zdążyłem odwiedzić kryptę, której jeszcze nie widziałem i zjeść lody przy katedrze (polecam - zgodnie z tym co obiecałem Panu od lodów ).
Kwidzyn w słońcu prezentuje się zdecydowanie lepiej niż w marcowy wieczór i ma dużo uroku. Rozczarował mnie tylko dworzec kolejowy, którego stan woła o pomstę do nieba.
Z napisów na murach dowiedziałem się, że Widzew w Kwidzynie bywa lubiany, co przyjąłem z pewną satysfakcją.
Myślę, że przyjadę do Kwidzyna na kilka dni w czasie miesięcy wakacyjnych - będę miał szansę obejrzeć więcej, spróbuję zrobić kilka zdjęć.

Wrota do Miasta są zawsze otwarte.A szczególnie dla tak Zacnych Kwidzyniaków . Mów kiedy dokładnie to może chlebem i miodem przywitamy .
Po co ma gębę od soli wykrzywiać

Obowiązkowo mów kiedy, to czymś mocniejszym powitamy

Ok - jak tylko wymyślę termin i nie wkleją mi dyżuru - dam znać!

Ty wymyślaj termin, a my wymyślimy atrakcje dla Ciebie Po drodze zgarnij też naszego warszawiaka

Spróbuję, choć nie wiem, czy Darek się zdecyduje...

Jakie tęsknoty.....do Kwidzyna przez warszawkę kolega łodzianin ma wam go dostarczyć?????ha ha ha

Darek zapewne uzależniony jest od wiatrów ......

Czemu nie - w końcu wszystkie drogi prowadzą do... Kwidzyna!