Też mi coś ! a u nas w Wąchocku , to sołtys tak zwija asfalt !

U nas tez powinni zabrać się za te pseudo-ścieżki i albo je zmodernizować, albo przekwalifikować na zwykły chodnik.
https://www.radiolodz.pl/posts/15754-fu ... 300-tys-zl

Jakie rządy w Kwidzynie takie ścieżki i chodniki i nie jestem malkontentem , po prostu można podczas jazdy rowerem stracić to i owo z męskości .A najśmieszniejsze jest to ,że propaguje się jazdę rowerami . pozdrawiam ...

Najtrudniej być świadomym rowerzystą... mnie się odechciewa jeździć rowerem po Kwidzynie ze względu na to, że znam przepisy i staram się ich przestrzegać. Wiem, że jak jest znak pionowy to mam nakaz jazdy po ścieżce rowerowej jakakolwiek by ona nie była , nie wolno mi jechać po chodniku co przy braku spójności ścieżek w naszym mieście powoduje wielokrotne włączanie się i wyłączanie z ruchu drogowego. Brak namalowanych na jezdni przejazdów dla rowerów powoduje, że muszę zsiadać z roweru i przeprowadzać przez przejście dla pieszych itd. Mnie się też śpieszy, bo często nie jadę rowerem dla przyjemności tylko dla załatwienia spraw czy zakupów w mieście.

Irytują mnie rowerzyści na kolarzówkach ubrani w sportowe stroje, którzy najczęściej nie mają nawet odblasków i na ścieżki z zasady nie wjeżdżają, bo po asfalcie z samochodami jedzie się szybciej. Jak są członkami klubów lub stowarzyszeń sportowych to niech naciskają na władze miasta, aby powycinały znaki na pseudo ścieżkach rowerowych, a takim zachowaniem nawet mnie jako zwolennika roweru zniechęcają do siebie nie mówiąc już o kierowcach samochodów.

Ignorując te śmieszki rowerowe, po Kwidzynie jeździ się rowerem nie najgorzej, natomiast ruch samochodów na ulicach jest coraz większy i z czasem przydały by się ścieżki z prawdziwego zdarzenia i usprawnienie komunikacji miejskiej, która jest żałosna, chyba, że miasto wybierze inne od cywilizowanych trendy i postawi wyłącznie blachosmrody.

Niestety trzeba przeżyć okres królowania samochodów w centrach miast. Ciekawe o ile lat się pomyliłem

No niestety, Polacy to nie Szwedzi czy Finowie. Na tak ustanowioną komunikację jak na ostatniej fotce
jeszcze bardzo długo zgody nie będzie. Samochód, po siermiężnych latach socjalizmu, obecnie jest u nas
uznawany jako podstawowe dobro społeczne a rower jako dodatkowa fanaberia. W moich rozmowach z burmistrzem,
zawsze występowała taka kwestia: no dobrze, ale rowery czy miejsca postojowe dla samochodów...

Wiem, że na razie "nie da się", bo wyborcy oczekują głownie gładkiego asfaltu i miejsc parkingowych pod drzwiami.

Jednak mam nadzieje, że miasto małymi krokami będzie promowało poruszanie się rowerem. Budowane są w miarę przyzwoite ścieżki rowerowe na drogach wychodzących z Kwidzyna (Korzeniewo, Obory, Tychnowy, Bądki, Rakowiec), ale w mieście rządzi prowizorka czyli dwukolorowe wąskie chodniki, które nawet jeśli gdzieś są oznaczone jako ścieżki to nie spełniają podstawowych norm.

Mam nadzieje, że urzędnicy opracowują dalekosiężny plan ciągów rowerowych w Kwidzynie i małymi krokami będą go realizować. Wystarczy, aby ścieżka była na co 4 co 5 ulicy, ale z prawdziwego zdarzenia i przede wszystkim tworząca ciąg.

Przykładowa mapa ścieżek narysowana z pamięci, możliwe że na niektórych fragmentach budowa porządnej ścieżki byłaby niemożliwa. Ulice jednokierunkowe można by w połowie przeznaczać dla rowerzystów.


Warto pamiętać, że budowa nowych dróg i parkingów nie rozwiązuje problemu dużej liczby samochodów, tylko zachęca jeszcze większą ilość ludzi do korzystania z tego środka transportu.

Ja się zastanawiam głęboko, dlaczego podczas budowy chodnika wzdłuż ulicy Długiej (za przejazdem kolejowym) nie zrobiono ścieżki.

Ciąg dalszy marzeń

Archi88 podobają mi się Twoje kolorowe marzenia ! (cdn)

-- 6 stycznia 2016, o 18:33 --

Nawet gdybyśmy my rowerzyści zrobili referendum w sprawie ścieżek , to raczej przegramy.
Zresztą w tym kraju jest/był ? zwyczaj olewania referendów przez władzę.
Musimy zmienić nasze przyzwyczajenia , że wszędzie chcemy podjechać samochodem pod drzwi, choć akurat nie robimy dużych zakupów.
Zacznę chyba od siebie , bo jak mam sprawę na mieście , to jadę samochodem - bo rower pewnie ukradną ...
Kupię solidne zamknięcie roweru , tylko muszą być na mieście solidne uchwyty , by było się do czego przypiąć .

Skrzyżowanie Słowiańska-Chopina. Słowiańska na całej długości mogłaby być częściowo ścieżką rowerową, od ulicy Braterstwa Narodów do Chopina miejsca parkingowe z prostopadłych zostałyby zmienione na równoległe.

Może jakiś rowerowy pomysł w ramach budżetu obywatelskiego by się udało przeforsować... kiedyś

-- 6 stycznia 2016, o 20:21 --

ps bardzo fajne wizki ścieżek

Każdy kto myśli rozsądnie ,ma na uwadze postęp ,ale i dba o środowisko i jest burmistrzem powinien kategorycznie rozpocząć nieuniknioną modernizację miast pod kątem poruszania się rowerzystów w miejskiej samochodowej dżungli . pozdrawiam ...
PS Może te ścieżki rowerowe ponownie poprowadzą Pana Andrzeja do Urzędu .

Przykład rozwiązania:


Sygnalizacja świetlna zostałaby przesunięta z obecnego przejścia przed SP4, aby osłaniała również ścieżkę rowerową. Ścieżka w lewo biegłaby w stronę Urzędu Skarbowego.