Pożegnanie - mój tekst do Pulsu Kwidzyna i na Forum.
Pożegnanie Jerzego Kosacza.
8 marca 2015 r. po ciężkiej chorobie odszedł na zawsze w wieku 73 lat Jerzy Kosacz – działacz kwidzyńskiej opozycji, założyciel kwidzyńskiej Solidarności, pierwszy Przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” w Kwidzynie.
W pogrzebie w dniu 14.03.2015 r. w Sadlinkach żegnało Go bardzo dużo osób z Kwidzyna i Sadlinek, nie zabrakło też „oficjeli”; byla Pani Wójt Gminy Sadlinki Elżbieta Krajewska, był Wiceburmistrz Kwidzyna Pan Piotr Halagiera, a na końcową części ceremonii pogrzebowej zdążył dojechać Marszałek Senatu Pan Bogdan Borusewicz (znali się z Jurkiem z okresu Pierwszej Solidarności).
Przy trumnie nie było oficjalnych, górnolotnych przemówień; to chyba dobrze, bo Jurek, skromny i „dusza człowiek”, prawdziwy „brat łata” chyba tam, gdzie dusza Jego zawędrowała, nie byłby zadowolony, bo za życia tego nie lubił.
Pożegnał Go zaś w tym miejscu wiecznego spoczynku bardzo ciepłymi słowami przyjaciel Rodziny o. Edward Michowski, werbista, wieloletni misjonarz, a obecnie Rektor Domu Misyjnego Księży Werbistów w Laskowicach Pomorskich, rodowity Kwidzyniak. Pożegnałam Go również i ja takimi słowami: Jurku! Byłeś dla nas, ludzi Sierpnia 1980 r. drogą, wskazówką, pomocą; drogą wiodącą ku zmianom, mimo że nikt z nas nie wiedział czy uda się tą drogą dojść do oczekiwanych przemian, bo przecież wiedzieliśmy, że w minionych latach część Polaków też wkroczyła na podobne drogi, co skończyło się tragediami, wspominając choćby Poznań 1956 r., Radom czy Grudzień 1970 r. w Gdańsku.
Wszystko się w tym tak bolesnym dla Twej Rodziny i dla nas, Twych przyjaciół, kolegów i znajomych dniu przypomina.
Byłeś też, Jurku, solą tej Ziemi, jak mówi nasz kolega Olek Leszek Kaczmarek, który jak wielu innych wyemigrował.
Ja nie będę jednak w tym miejscu Twego wiecznego spoczynku przypominać Twej biografii, bo nie tylko jest ona wielu tu zgromadzonym znana, ale teraz jest przypominana w prasie lokalnej, w internecie na Naszym Mieście i na forum.e-kwidzyn.pl. Chcę zaś krótko skupić się na Twej charyźmie, na zdolności skupiania wokół siebie ludzi myślących podobnie jak Ty, żądnych Twej wiedzy z wielu dziedzin, Twych wskazań, Twych tłumaczeń tego, co nie zawsze było nam w pełni zrozumiałe.
To dzięki Tobie, dzięki Twemu humanistycznemu wykształceniu, dzięki Twej wiedzy politologicznej, dzięki umiejętności przeiwdywania faktów i zdarzeń, dzięki ukierunkowaniu nas, dzięki powstrzymywaniu niektórych „jastrzębi” burzliwy okres lat 80-tych był na naszej Ziemi Kwidzyńskiej w miarę spokojny, bez rozruchów. Nie spotkała Cię jednak za to nagroda. Spotkała Cię kara: internowanie i aresztowanie, a w domu żona i czworo dzieci, a wśród nich malutki Maciuś. Nie było Im lekko, a Ciebie chciano zmiękczyć i zniszczyć psychicznie, pozbawiano Cię pracy, efektu zamierzonego jednak nie osiągnięto, bo pozostałeś wierny swoim ideałom wolnościowym i niezłomny.
Przebrnąłeś przez dramat stanu wojennego, imałeś się różnych zajęć, różnych zawodów, bo Bóg obdarzył Cię wieloma talentami i zainteresowaniami.
Po przejściu na emeryturę dzieliłeś się swoją wiedzą z różnych dziedzin, a nade wszystko wiedzą historyczną i odsłaniałeś nam historię oraz tajemnice Kwidzyna.
Twoje opisy przeszłości i teraźniejszości na forum.e-kwidzyn.pl jako Budslawsky, a pod wlasnym nazwiskiem na Blogu Jerzego Kosacza to majstersztyk! One pozostaną dopóty, dopóki będzie internet, czyli na wieki. A gdyby tak, Jurku, przy Boskiej i ludzkiej pomocy te Twoje opisy zostały przeniesione „na papier” i wydane w formie najskromniejszej choćby broszurki, to wiem, że tam, w Górze, gdzie Twoja dusza teraz przebywa, radość Twa byłaby przeogromna. Mam cichą nadzieję, że może wśród tych, którzy odprowadzili Cię na miejsce wiecznego spoczynku i stoją teraz przy Twej trumnie znajdą się osoby, które zechciałyby sfinansować ten pomysł. Jurku! Nasz wspólny znajomy Antoni B. napisał na Naszym Mieście o Tobie: „Niezwykle szlachetny, mądry, życzliwy i kryształowo uczciwy człowiek, niepoprawny idealista i socjalista. Był w opozycji zarówno wobec władz PRL, jak i wobec części obecnie nam panujących, w tym swoich dawnych kolegów z „Solidarności”, którym zarzucał zdradę dawnych ideałów...” zaś inny internauta o imieniu Zbyszek określił Cię jako skromnego, uczciwego człowieka o pięknej, wrażliwej duszy. Ja mogę oburącz podpisać się pod tymi słowami, z wyjątkiem może tego, Jurku, że według Antoniego byłeś socjalistą. Sądzę, Jurku, że długo byś dyskutował z Antonim o imputowanym Ci socjaliźmie, ale na tym świecie ta dyskusja jest już niemożliwa. Spoczywaj w spokoju! Niech Ci ziemia lekką będzie!
_________________ Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare - Każdy człowiek może się mylic, ale tylko glupiec trwa przy błędzie.
|