Bylem przed wczoraj w szpitalu , a dokładnie w SOR .Czekając na odbiór chorej ... .
A tu taka zaobserwowana scenka : ledwie kuśtyka młoda ładna dziewczyna ,widać obolała i dociera resztką sił do punktu zgłoszeń . W punkcie fajny młody chłopak w czerwonej bluzeczce ze znaczkiem ratownika przyjmuje ją i kieruje korytarzem do windy na prześwietlenie .I jest wszystko OK .
Tylko ,że obok jest siedem wózków ,którymi to można zawieść ,znaczy się wystarczy jeden oczywiście . Nadmienię jeszcze ,że właśnie w tym kierunku szła Pani pielęgniarka ,ale chora jej nie dogoniła . Powiem tak - drobny przykład ,lecz każdemu to może się zdarzyć ,lub komuś bliskiemu .
Tam jest więcej takich KWIATKÓW , drobnych z pozoru np: badana kobieta rozebrana do pasa, a tu drzwi otwarte ,brak parawanów . Nie bywam tam często ,lecz co nie zajdę ,to widzę coś tak nie poprawnego . O przyklejonej ordynarnej kartce na drzwiach wejściowych nie wspomnę .
Nie chcę zanudzać bo bylem tam trzy razy ,a dostrzegłem więcej takich nie fajnych spraw .
No to do zobaczenia na SOR

. pozdrawiam...