Znowu zaczynacie doszukiwać się drugiego dna. Jaki sukces???? Do sukcesu to jeszcze dłuuuga droga. Nawet jeśli akcja, którą robimy w jakimś stopniu przyczyni się do budowy mostu, a wierzę, że już sukcesem jest medialny szum o moście, jakiego jeszcze nie było, to jakie to będzie miało znaczenie, kto jest ojcem sukcesu??? Przecież ludzie widzą zaangażowanie jednych i drugich. Wiedzą, że to jest oddolna inicjatywa. Zresztą dziwne byłoby, gdyby burmistrzowie organizowali blokady dróg
Musimy skupić się na tym, co zrobimy jeżeli OTOP zaskarży decyzję środowiskową. Zastanawiałem się nad czymś takim jak inwestycje związane z Euro2012. Dla nich jest jakaś przyspieszona procedura prawna. Specustawa EURO 2012 powinna być rozwiązaniem dla naszego mostu i tyle w temacie. Dla chcącego nic trudnego. Przecież, to nasi posłowie tworzą prawo dla nas i to oni powinni dać nadzieję, że z tak absurdalnej sytuacji można łatwo wybrnąć. A teraz mamy horror, gdzie wszyscy obgryzając paznokcie patrzą co zrobi jakaś półtorej tysięczna organizacja OTOP, której struktura terenowa dawno padła i trzech panów - ZARZĄD OTOP siedzi w Warszawie i decyduje, czy k. Kwidzyna dalej mają ginąć ludzie, czy padać duże zakłady pracy. Nosz k... mać!
A może jestem naiwny? Może właśnie jest podwójne dno? Może stanowisko OTOP jest na rękę rządowi, ministrowi, inwestorowi? OTOP łudzi się, że broni królową polskich rzek, że zaraz po Rospudzie osiągnie spektakularny sukces rozwalając gospodarczo Powiśle i Kociewie, blokując most? Może to OTOP jest tylko nieświadomym pionkiem w grze, która rozgrywa się na górze? Przecież lepiej powiedzieć, że most by był, bo mamy pieniądze, ale ekolodzy protestują. Przecież nie po PRowsku byłoby się uczciwie przyznać, że nie ma kasy? Prawda jest po środku. Nie podejrzewam OTOPu o świadome uczestnictwo w tej grze (znam autora wniosku z zastrzeżeniami do raportu środowiskowego i wiem, że działa z powołania), ale śmierdzi mi ta niemoc. Wydaje się nielogiczna. Może powinniśmi już teraz rozmawiać tylko z rządem? Może powinniśmy dotrzeć do samego premiera? TVN24 w ostatniej akcji trochę zawiódł, ale plany były ambitne. Dziennikarze mieli pytać o most i w OTOPie w Warszawie i w Ministerstwie. Pora na kolejny atak! Tym razem pytajmy u źródła. Podczas rozmowy z POLSATEM, pytałem: Premierze, czas zrobić coś z tym chorym prawem budowlanym! Przyroda powinna być chroniona, prawo powinno to zapewniać, ale przypadek naszego mostu daleko wykracza poza troskę o przyrodę i głęboko wpada w odchłań prawnej paranoi i absurdu!!!!!!